niedziela, 16 października 2016

Rossmann Haul - czyli moje promocyjne zakupy w Rossmannie!


Dzień dobry!

Jak tam Wasze polowanie na okazje w Rossmannie? :)

Dziś pokażę Wam wszystko to, co udało mi się kupić w promocji -49%.

Każde zdjęcie będzie przedstawiać moje zakupy z poszczególnych tygodni promocji.

Dodatkowo opiszę wszystkie produkty. :)

*****

Tydzień pierwszy - rabat na produkty do makijażu ust i paznokci.

Kupiłam dwa błyszczyki Loreal o przedłużonej trwałości w odcieniu nude i czerwieni. Choć mam różne kolory szminek i błyszczyków, to właśnie po te odcienie sięgam najczęśćiej. Szminkę Lovely o ultra kremowej konsystencji używam obecnie. Dokupiłam jedną na zapas. :)

Czerwony lakier - kolejny do kolekcji - tym razem z Loreal. :)

Niewielki łup, ale przemyślany!


Tydzień drugi - rabat na produkty do makijażu oczu.

Tu robiłam dwa podejścia. :)

Kupiłam i przetestowałam tusz Queen Size Wibo i dokupiłam jeszcze jeden. :)

Jeśli chodzi o cienie, to kupiłam fioletowo-srebrny, metaliczny cień Manhattan. Podpatrzyłam ten odcień w makijażu Joanny Liszowskiej w serialu Przyjaciółki. Pozostałe cienie kupiłam ze względu na kolor - jasna morelka, satynowa i matowa w składzie. Świetnie komponuje się z moim ulubionym brązem.

Kredki Lovely - brązowa i czarna są już przeze mnie przetestowane, więc tylko uzupełniłam zapas. Tak samo mam z eyelinerami Lovely. Niech czekają na swoją kolej! :)


Tydzień trzeci - rabat na produkty do makijażu twarzy - podkłady, pudry, korektory, rozświetlacze, róże.

Tu troszkę mnie poniosło! :) Ale nie żałuję!

Podkłady Perfecta 8w1 to moje makijażowe hity! Podkłady Lovely HD nie ustępują im. Dołączam je do moich ulubionych podkładów. :)

Wypiekany puder brązujący z Lovely używam na co dzień. Teraz mam zapas - niech czeka!

Pudry fiksujące marki Wibo to dla mnie nowość. Skusiła mnie ich praktyczna w transporcie pojemność.

Oprócz tego kupiłam puderniczkę z lusterkiem marki Eveline - odcień transparentny.

Rozświetlacze Lovely w odcieniach Gold i Silver to również must have w mojej kosmetyczce.

Podkład w sztyfcie Max Factor to produkt, do którego wróciłam po czasie. Mam w domu kamuflaż wibo, wiec tym razem zainwestowałam w inny produkt. Idealny do szybkich poprawek -  np. w podróży.

Paletki korektorów też się przydadzą. Bell - to mój hit. Dałam też szansę paletce Wibo.

Róż Bourjois to nowy odcień w moim arsenale kosmetycznym. Zawsze kupowałam je z drobinkami. Teraz postawiłam na ceglasty mat. Bajka!


Mam nadzieję, że nie zapomniałam o niczym. :)

Czekam na Wasze pytania, komentarze!

Dajcie znać, co udało się Wam upolować!

Ślę buziaki!

Wasza Aga :)

1 komentarz:

  1. Ooo! Takie zakupy - marzenie! <3 A poleca Pani jakiś kremowy produkt do konturowania twarzy?

    OdpowiedzUsuń