Pokazywanie postów oznaczonych etykietą e-fiore. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą e-fiore. Pokaż wszystkie posty

piątek, 11 września 2015

Agnieszka testuje - Pachnący Olejek z Płatków RÓŻY Damasceńskiej ze sklepu e-fiore.pl :)


Witajcie Kochani!

Na moim blogu znajdziecie dzisiaj wpis kosmetyczny!

Dziś opowiem Wam o kolejnym rewelacyjnym kosmetyku, który pochodzi ze sklepu e-fiore.pl.

Tym razem pokażę Wam olejek z płatków Róży Damasceńskiej BIO.


Ekologiczny, cudownie pachnący, delikatny olejek różany jest wyjątkowo odżywczy dla wrażliwej i zniszczonej skóry.

Sprawia, że cera staje sie promienna, gładka, miękka i elastyczna.

Produkt ma delikatną, oleistą konsystencję i jest bardzo wydajny.

Z racji tego, że mam tłustą cerę używam go głównie na noc lub jako zabieg pielęgnacyjny na dzień, gdy urządzam sobie "dzień dla urody" i nie wychodzę z domu. :)

Pielęgnację cery i ciała traktuję zawsze jak przyjemny rytuał.

Olejek łagodzi wszelkie podrażnienia mojej cery i wpływa na nią bardzo kojąco.

Automatycznie przynosi ulgę podrażnionej skórze twarzy.



Róża Damasceńska - mieszaniec róży francuskiej i róży piżmowej, uprawiana na skalę produkcyjną w Bułgarii, Indiach, Turcji, Chinach i Rosji. Najlepsze jakościowo i aromatycznie są surowce otrzymywane z róży damasceńskiej uprawianej w Bułgarii w słynnej Dolinie Róż, o specyficznych warunkach klimatycznych, mających wpływ na jakość i zapach kwiatów róży.

Płatki róży zawierają witaminę C, karoten, witaminy z grupy B, witaminę K. W płatkach róży można znaleźć prawie wszystkie substancje mineralne z tablicy Mendelejewa. Lista zalet róży jest wystarczająco długa i pozwala nazwać różę uniwersalnym środkiem leczniczym i kosmetycznym.

Macerat z płatków róży został wykonany na bazie BIO olejku ze słodkich migdałów, który ma wyjątkowe właściwości regenerujące i odżywiające skórę. Leczy egzemę, łuszczycę, AZS, jest tak delikatny, że może być stosowany do pielęgnacji skóry niemowląt. Polecamy do skóry dojrzałej, szarej, odwodnionej, z wyraźną utratą jędrności.

Olejek stosowany regularnie szybko odstresowuje skórę, zmiękcza ją i nawilża, głęboko odżywia i uelastycznia.

Skóra po aplikacji pięknie i długo pachnie. Zapach jest subtelny, ponieważ jest w 100% naturalny.
Olejek jest wydajny, szybko się rozprowadza, buteleczka 10ml wystarcza na 7-9 dni stosowania a nawet więcej.

Olejek jest polecany do cery:
- suchej, wrażliwej, odwodnionej
- dojrzałej, ze zmarszczkami
- do masażu, refleksologii twarzy
- po opalaniu, podrażnieniach wiatrem i mrozem


Olejek otrzymuje się przez macerowanie świeżych, różanych płatków Róży Damasceńskiej z upraw ekologicznych w BIO oleju ze słodkich migdałów.

W dotyku olejek jest aksamitny, delikatny, bardzo dobrze się rozprowadza, szybko wchłania, nawilża na wiele godzin.

Przy regularnym stosowaniu wygładza cerę, zmarszczki stają się mniej widoczne, a skóra twarzy wygląda zdrowiej i bardziej promiennie.

Polecam ten produkt paniom, które cenią  naturalne kosmetyki i lubią odkrywać nowości kosmetyczne.

Dodatkowym atutem są różne pojemności buteleczek z olejkiem.

Najpierw na próbę warto kupić małą pojemność, a następnie wrócić po większą. :)


Ciekawa jestem czy używacie olejków do pielęgnacji.

Dajcie znać w komentarzu! :)

Ślę buziaki!

Wasza Aga :)

ps. Jurto post stylizacyjny! <3

środa, 5 sierpnia 2015

Agnieszka testuje... naturalne mydło Royal Arabian Night ze sklepu e-fiore :)


Witajcie Kochani!

Na moim blogu znajdziecie dzisiaj wpis kosmetyczny!

Dziś opowiem Wam o kolejnym kosmetyku, który pochodzi ze sklepu e-fiore.pl.

Tym razem pokażę Wam oryginalne, naturalne mydło syryjskie Arabian Night z olejkiem z czarnuszki.




Arabian Night to delikatne, tradycyjne mydło syryjskie, bogate w wysokogatunkowe kwasy tłuszczowe.

Przeznaczone jest do delikatnej pielęgnacji suchej, odwodnionej i zniszczonej skóry.

Idealnie nadaje się też do cery zmienionej chorobowo, trądzikowej, zajętej łuszczycą.

Leczy stany zapalne, wyjątkowo pachnie, dzięki zawartości naturalnych syryjskich ziół.


Moją uwagę zwróciło ciekawe opakowanie produktu.

Mydło otoczone jest cienką folią oraz papierową nakładką z estetyczną grafiką.

Mydło jest w 100% pochodzenia roślinnego. Nie zawiera sztucznych barwników i konserwantów.
Ma prosty skład, którego podstawę stanowią oleje roślinne i zioła.

Mydło dzięki zawartości oleju laurowego i olejku kokosowego, posiada wspaniałe właściwości oczyszczające, dzięki oliwie z oliwek i olejkowi z czarnuszki doskonale nawilża, regeneruje i wygładza skórę.

Zapach tej mydlanej kostki jest niesamowity! :)



Mydło pielęgnuje nie tylko ciało, ale również włosy. Można je stosować do codziennego mycia głowy.

Cudowne, orientalne aromaty czystej ambry, piżma, kadzideł, ziół, kwiatów i czarnuszki na długo utrzymują się na skórze i włosach, zapewniają wspaniały relaks podczas kąpieli.

Mydło dobrze się pieni, jest bardzo wydajne.

Jest duże - ma 185 g i formę sporej kostki.


Oleje aktywne w mydle to: olej z oliwek , olej laurowy, olej z pokrzywy, olej z mirtu, olej z czarnuszki, olej palmowy, olej kokosowy, olej migdałowy, olej kastor-rycynowy, olej sezamowy.


Zachęcam Was do wypróbowania tego produktu. :)

Mydło jest warte swojej ceny. :)

Świetnie nadaje się na oryginalny prezent!


To już wszystko na dziś!

Ślę buziaki oraz magiczną aurę jak z baśni tysiąca i jednej nocy...


wtorek, 24 marca 2015

Agnieszka testuje... zieloną glinkę ze sklepu e-fiore.pl :)


Witajcie Kochani! :)

Dziś mam dla Was wpis z serii "Agnieszka testuje..." :)

Ostatnio przetestowałam glinkę zieloną do pielęgnacji cery ze sklepu www.e-fiore.pl i chcę Wam o niej opowiedzieć. :)

Glinka jest znana ze swoich właściwości zabliźniających, regenerujących i oczyszczających.

Trwale poprawia kondycję skóry: ujędrnia, działa ściągająco, zwęża pory, poprawia krążenie i tonizuje.

W połączeniu z wodą glinka zielona to najlepsza maseczka dla skóry tłustej, skłonnej do wyprysków, zanieczyszczonej, szarej i pozbawionej blasku.



Glinka w tradycji beduińskiej od stuleci stosowana była do oczyszczania włosów, twarzy i ciała.

Współcześnie stosowana jest w zabiegach spa w ekskluzywnych ośrodkach na całym świecie, w kosmetyce, w farmakologii oraz dermatologii.

Glinka zielona Montmorillonite pochodząc głównie z południa Francji. Nazwę zawdzięcza jednemu z tamtych regionów, gdzie została odkryta.

Historia glinki zaczyna się w skałach krzemionkowo-aluminiowych, skąd jest wydobywana.

Posiada około 20 różnych soli mineralnych istotnych dla organizmu, takich jak: krzem, magnez, wapń, potas, fosfor, sód i inne oraz cały szereg mikroelementów i pierwiastków śladowych: selen, molibden, cynk.







Montmorillonite wygrzewana na słońcu przez 260 dni w basenie Morza Śródziemnego jest wyjątkowo bogata w magnez, a także krzem, selen, mangan, fosfor, dolomit, potas, pierwiastki tak niezbędne dla naszego zdrowia.

Zdolność do remineralizacji cery to dla glinki Montmorillonite aż 70 %. Zawdzięcza to wysokiej zdolność do wymiany kationów.

Montmorillonite jest drobno mielona, zawiera więcej niż inne glinki zielone drogocennych pierwiastków , takich jak magnez, krzem, tlenki minerałów, potas, dolomit, mangan, fosfor, miedź, selen.






Gdy połączymy glinkę w proszku z wodą powstaje z niej zielona papka, która jest gotowa do aplikacji na cerę.



Glinka po aplikacji zmienia konsystencję.

Najpierw jest wilgotna, lepka... później staje się sucha, pęka i kruszy się.


Po zmyciu maseczki z glinki wodą - cera jest gładka a pory wyraźnie ściągnięte.

Zaobserwowałam u siebie dodatkowo efekt mocnego odświeżenia, uczucie takiej lekkości.

Dla mnie maseczka zdała egzamin na 100 %.

Nie mogło być inaczej, ponieważ jest to w 100% naturalny kosmetyk.

Polecam wszystkim! :)

Porcja 100 gram wystarczy spokojnie na 6-8 zastosowań.

Cena: 11.80 zł :)



100% natury dla wymagającej skóry!
Bez parabenów, syntetycznych barwników, szkodliwych substancji.
Naturalne kosmetyki dla Twojego ciała z różnych zakątków świata.


środa, 11 lutego 2015

Agnieszka testuje... naturalną maseczkę algową ze sklepu e-fiore.pl :)


Witajcie Kochani!

Tym postem zaczynam nową serię postów - testów i recenzji kosmetycznych.

Co prawda miałam już wcześniej posty kosmetyczne, jednak postanowiłam je trochę uporządkować dając im etykietę - AGNIESZKA TESTUJE. :)


Jakiś czas temu dostałam przesyłkę ze sklepu www.e-fiore.pl z pięcioma kosmetykami naturalnymi tej marki. :)

Dziś opowiem Wam o algowej, ujędrniającej maseczce peel-off.



 Klik

Najpierw przeczytajcie sobie trochę informacji o tym produkcie :

Maska algowa FIRMING PEEL-OFF MASK  przeznaczona jest dla kobiet i mężczyzn po 25 roku życia posiadających cerę z oznakami przedwczesnego starzenia, pozbawioną jędrności i elastyczności.

Algi zawierają duże ilości węglowodanów (szczególnie polisacharydów) protein, lipidów, różnego rodzaju mikroelementów oraz witamin, dzięki czemu są stosowane w wielu kosmetykach przeznaczonych do skóry wymagającej nawilżenia, ujędrnienia i liftingu.

Maska algowa hamuje starzenie się skóry i likwiduje zmarszczki mimiczne.Przeznaczona jest głównie do pielęgnacji skóry twarzy, dekoltu, biustu lub szyi, ale także innych części ciała jak pośladki, uda, brzuch. Produkt przywraca skórze zdrowy blask i uelastycznia ją. Polisacharydy z alg (Spirulina) wyrównują ubytki wody w skórze dzięki czemu jest ona dobrze nawilżona i wygładzona. Dzięki masce uzyskujemy efekt botoksu i liftingu- kosmetyk ujędrnia i napina skórę. Składniki aktywne zawarte w produkcie dostarczają odpowiednich minerałów i witamin, których skóra potrzebuje aby dogłębnie zregenerować komórki.


Składniki aktywne:

Alginat - to ścianki komórek alg, które dzięki specjalnemu przetworzeniu mają postać białego proszku. Proszek zmieszany z wodą tworzy zawiesinę o konsystencji gęstej śmietany. Po rozprowadzeniu na twarzy, szyi czy dekolcie w ciągu kilkunastu sekund zmienia się w galaretkę o właściwościach chłodzących i nawilżających. Dodaje się do niej niekiedy substancje aromatyczne i natłuszczające. Odpoczynek pod taką maską to prawdziwa uczta dla suchej, wrażliwej skóry z popękanymi naczynkami krwionośnymi. Maski z alg mogą być wkomponowane w różne rodzaje zabiegów kosmetycznych.

Spirulina - bogata w prowitaminę A (stężenie 10 - 15 krotnie wyższe niż w marchwi) czynnikiem niezbędnym w procesie restrukturyzacji skóry. Witamina A stymuluje proces syntezy fibroblastów, zapewniając przywrócenie elastyczności skórze. Zawarte w spirulinie proteiny, witaminy i kwasy tłuszczowe przywracają skórze sprężystość i zauważalnie poprawiają kondycje skóry.

Lithothamnium Calcareum – czerwone wodorosty o wysokiej zawartości składników mineralnych, w szczególności wapnia, żelaza i magnezu, które działają odżywczo. Również posiada właściwości absorbujące i oczyszczające skórę.


Skrzyp - bogaty w krzem wspomaga proces restrukturyzacji i odnowy skóry.

Polisacharydy morskie -naturalne glikogeny, które działają nawilżająco, napinająco, liftingująco i modelująco. Poprawiają mikrokrążenie, wzmacniają włókna kolagenu i elastyny odpowiedzialne za sprężystość i napięcie skóry oraz neutralizują wolne rodniki. Polisacharydy pochodzenia morskiego mają także działanie energetyzujące i dotleniające.



Minerały: magnez, wapń i kilkadziesiąt innych. Magnez regeneruje, nawilża i wycisza skórę, działa przeciwzapalnie i antyoksydacyjnie. Wapń działa przeciwalergicznie i regenerująco, uspokaja podrażnioną cerę, leczy stany zapalne skóry.


Wskazania do zastosowania maski:

- skóra zniszczona, zwiotczała, dojrzała, zajęta zmarszczkami
- przebarwienia, opuchnięte powieki, ,,worki pod oczami"
- pomarszczona skóra szyi, opadający biust, cellulit


Sposób użycia: 1 łyżeczkę proszku i 2 łyżeczki wody połączyć, mieszając do czasu uzyskania jednolitej masy, w szklanym lub plastikowym naczyniu.

Maskę nałożyć na oczyszczoną twarz o ok. 2mm grubości. Pozostawić na skórze na 15  minut, następnie delikatnie zdjąć zaczynając od brzegów okładu. Pozostałości usunąć wilgotnym wacikiem. Ilość preparatu można modyfikować zależnie od potrzeby zachowując stałe proporcje.


Teraz opowiem Wam o moich odczuciach związanych z przygotowaniem oraz zastosowaniem maseczki.


Produkt jest w proszku i nie ma intensywnego zapachu. Jego zapach określiłabym jako neutralny.


W zetknięciu się z wodą i po wymieszaniu, tworzy miksturę o kolorze kiwi - tak mi się kojarzy. :)


Maseczka jest łatwa w aplikacji. Po czasie stopniowo zasycha, tworząc "skórkę" do zdjęcia po ok 15 minutach.

Nie jest to maseczka w żelu, nie schodzi jak cienka folia czy galaretka, trzeba ją zdejmować partiami.

Nie miałam żadnych problemów ze zdjęciem maseczki, resztę - małe skrawki - po prostu zmyłam wodą.


Efekt ?

Mogę tylko powiedzieć WOW. Uczucie gładkości jest nie do opisania. Plus inne korzyści jak ściągnięcie porów i głęboki relaks dla cery. :)

Warto?

Warto - MASECZKA kosztuje 15,90 zł i wystarczy na 3-5 użyć - moim zdaniem. Przelicznik jest prosty!

Gładka, jędrna cera za kilka złotych w piętnaście minut.

Myślę, że Was przekonałam!

Polecam! :)

piątek, 6 lutego 2015

Szybki update - kilka nowości i pomysłów :)


Witajcie Kochani!

Dziś post z serii "Szybki update". :)

Ostatnio byłam strasznie chora i nie miałam siły na przygotowanie czegoś szczególnego...

Mam jednak klika newsów, którymi chcę się z Wami podzielić! :)



W tamtą sobotę byłam w Warszawie na sesji dla mojego zaprzyjaźnionego sklepu Modne Duże Rozmiary. :)

Prezentowałam na niej odzież z najnowszej kolekcji sklepu.

Pokażę Wam dziś kilka zdjęć... później będzie ich znacznie więcej. :)


 Klik











:) Surfując po Onecie, możecie natknąć się na reklamę marki Gabriela Visconti z moim wizerunkiem :)


Kilka miesięcy wcześniej, to samo zdjęcie pojawiło się na banerze reklamowym tej marki :)





Czy znacie sklep z naturalnymi kosmetykami www.e-fiore.pl?

Ja zabieram się właśnie za odkrywanie tych produktów!

Na 100% opowiem Wam o nich na blogu! :)





W tym tygodniu dotarły też do mnie piękne włoskie tkaniny ze sklepu Jazz&Silk. :)

Będę spełniać swoje - kolorowe jak rajski ptak - marzenia! :)

Już niedługo! :)


 Klik


Uwielbiam dziewczyny grające w serialu "Przyjaciółki"! :) A Wy ??? :)


Nie mogłam się oprzeć pokusie... i kupiłam najnowszy zapach Avon Cherish, który reklamują nasze piękne aktorki z Polski. :)



A Wy poznałyście już ten zapach>

Co o nim sądzicie?

Dajcie znać!

Buziaczki! <3