Witajcie Kochani!
Dziś zaproszę Was na kosmetyczny wpis.
Opowiem Wam w nim o nowości w ofercie marki YONELLE - serii MASEK NANODYSKOWYCH.
O marce Yonelle opowiadałam Wam już wcześniej ( tutaj ).
Jest to wyjątkowa marka kosmetyczna, skierowana do kobiet dojrzałych.
Tworzy luksusowe, nowatorskie produkty - kosmetyki infuzyjne o ponadprzeciętnej skuteczności przeciwzmarszczkowej.
Maski Yonelle przeznaczone są do szybkiej poprawy wyglądu cery dojrzałej, zmęczonej, pozbawionej świeżości i zdrowego kolorytu.
Nanodyski to nowatorskie nośniki w postaci płaskich krążków wypełnionych substancjami aktywnymi, które potrafią penetrować wiele warstw naskórka.
Maski mogą stanowić doskonałe uzupełnienie naszej codziennej pielęgnacji i występują w trzech wersjach:
Kosmetyki Yonelle zawsze zachwycają szatą graficzną.
Opakowane są w estetyczne, ofoliowane kartoniki.
Wewnątrz znajduje się satynowy woreczek z tasiemką oraz logo marki.
Dopiero w środku znajdujemy słoik lub tubkę z produktem.
W tym wypadku jest to jasno różowa tubka z metaliczną zakrętką.
Jestem osobą, która celebruje pielęgnację i ma swoje rytuały.
Opowiem Wam teraz o moich doznaniach estetycznych oraz zmysłowych, towarzyszących użyciu masek.
<<<<< >>>>>
1. Maska No.1 <<<< Magiczny kompres / błyskawiczna poprawa stanu i wyglądu skóry >>>> cena 99 zł
Ma dość gęstą, białą konsystencję. Łatwo rozprowadza się na twarzy.
Ma delikatny zapach, ledwie wyczuwalny.
Po nałożeniu czuć ją na skórze, daje lekki efekt ściągnięcia.
Maskę trzymamy na buzi przez około 30 min a następnie zmywamy ją wodą.
Nie używamy do tego żadnych gąbek ani wacików, aby nie usunąć specjalnej warstwy matującej, która zostaje na skórze.
Przez markę nazwana jest produktem S.O.S. przed wyjściowym makijażem.
Po zmyciu maski, cera jest gładka, delikatna.
Wszelkie zaczerwienienia znikają.
2. Maska No.2 <<<< Zachwycająca gładkość / szybka regeneracja suchej skóry >>>> cena 89 zł
Jest to propozycja na noc do szybkiej regeneracji cery suchej, wiotkiej, szorstkiej i słabo nawilżonej.
Maska ma lekką konsystencję, przypominającą masło.
Ma lekki, bardzo przyjemny zapach i biały kolor.
Najpierw widać go na twarzy, ale po zalecanym masażu absorbuje się i jest niewidoczny.
Stosuje się ją na noc, co jest dla mnie bardzo wygodne.
Oczywiście nie kładę się do łóżka od razu po aplikacji maseczki.
Zmywam ją jednak dopiero rano.
Uwielbiam efekt, który jest widoczny rano.
Cera jest wypoczęta, miękka i wszelkie zaczerwienienia znikają.
Ta ostatnia cecha jest dla mnie bardzo ważna.
3. Maska No.3 <<<< Młodzieńczy blask / spektakularne odświeżenie wyglądu skóry zmęczonej >>>> cena 79 zł
W tym momencie sądzę, że jest moją ulubioną maską z całej serii.
Ma żelową konsystencję z małymi granulkami i przepięknie pachnie.
Produkt należy dokładnie rozmasować na twarzy, do momentu aż znikną granulki.
Moment nakładania maski, jej zapach , konsystencja... wprowadzają mnie w błogostan. :)
Stosuje się ją na noc i rano zmywa wodą.
Maska łączy działanie efektywnego peelingu enzymatycznego z nawilżaniem infuzyjnym anti-aging.
Błyskawicznie złuszcza stary naskórek i stymuluje powstawanie nowych komórek.
Rano cera jest świeża i rześka.
Dla mnie maseczka No3 jest... numerem jeden. :)
<<<<< >>>>>
Mam nadzieję, że zaciekawiłam Wam tą prezentacją.
Znacie kosmetyki Yonelle? Używacie? Lubicie?
Koniecznie napiszcie w komentarzu!
Ślę buziaki!
Wasza Aga :)
Nie używałam kosmetyków tej firmy, ale jest mi znana. Maski samym wyglądem przyciągają, mają bardzo efektowne, kobiece opakowania....a to już wystarczy aby mnie zainteresować;) A tak w ogóle masz bardzo fajny styl;)
OdpowiedzUsuńfashion-by-roznerska.blogspot.com