niedziela, 7 maja 2017

Porozmawiajmy o modzie... Mój wywiad z Grażyną Sandelewską - założycielką marki MAUA


Witajcie Kochani!

Dziś zaproszę Was do przeczytania wywiadu, który przeprowadziłam z Grażyną Sandelewską, założycielką i szefową marki odzieżowej Maua.

Jak wiecie, marka Maua odwiedzi moje rodzinne miasto - Elbląg,  już 11 maja.

Chcę, żeby ten materiał przybliżył Wam bardziej filozofię marki oraz jej historię.
Zapraszam do przeczytania tej inspirującej, mam nadzieję,  rozmowy.



- Grażynko, jak to się wszystko zaczęło? Skąd pomysł na markę plus size? Czy zawsze pracowałaś w branży tekstylnej?

Zaczęło się właściwie… w dzieciństwie. Moja mama była krawcową i to dobrą. Pamiętam jak szyła rodzinie i sąsiadkom garderobę. Szczególnie zapamiętałam jedną panią, baaardzo plus size. My z siostrą zawsze w tych trudnych czasach miałyśmy inne, ciekawe ubrania. Mama przywiązywała dużą wagę do szczegółów, była perfekcjonistką, a ubrania w sklepie zaczynała oglądać od lewej strony.

Dokładnie taką samą historię ma moja współpracownica – Dorota – urodzona krawcowa z dużym talentem i doświadczeniem. Nigdy jednak nie pracowałam w tej branży aż do czasu, kiedy spotkałam Dorotę w klubie puszystych, który kiedyś założyłam i prowadziłam. Padł pomysł, który długo czekał na realizację. W końcu przyszedł odpowiedni moment, dojrzałyśmy do decyzji, nasze drogi się w końcu zeszły i jesteśmy.


- A skąd wzięła się nazwa MAUA? Czy to jakiś skrót?

Nazwa MAUA to po prostu „mała”. Swój początek ma w… Barcelonie. Wpadłam na to na wycieczce, na którą na urodziny zaprosiły mnie dzieci. Pomyślałam, że firma będzie przecież mała, a ubrania trochę większe, więc przewrotnie markę nazwę „mała”. Mój syn podpowiedział, że warto jakoś dodatkowo zwrócić uwagę i zmodyfikował nazwę zamieniając Ł na U, potem wykonał dla nas logo. Taki efekt rodzinnej spontanicznej burzy mózgów.


- Jaka jest filozofia marki? Mówisz sama, że MAUA to marka dla wymagających.

Tak, dla osób świadomych, które zdają sobie sprawę jaki produkt biorą do ręki, cenią jakość i trwałość ubrań oraz że to wszystko widać po prostu. Cenią klasykę, która jest główną cechą naszej kolekcji i zawsze się sprawdza. Nasze ubrania są dopasowane do określonych typów sylwetek, po to żeby ułatwić dobór, dopasować określone modele tak, żeby wysmuklać i podkreślać atuty sylwetek. Przywiązujemy dużą wagę do dobrej konstrukcji, uważamy to za podstawę, warunek dobrego wyglądu no i wygody. Osoby o krągłych kształtach lubią chować się za dużymi obszernymi ubraniami, dodając sobie kilogramów i lat. My jesteśmy przeciwne takiemu stylowi, chociaż zdajemy sobie sprawę z wygody takich ubrań i nie odmawiamy do nich prawa, tez mamy w kolekcji luźniejsze casualowe modele. Ale chciałybyśmy widzieć Polki świadome i lubiące swoje ciało, umiejętnie odsłaniające np. piękny dekolt czy zgrabne nogi.


- Być może nasze czytelniczki i czytelnicy tego nie wiedza, ale mogliśmy już wielokrotnie widzieć osoby publiczne, medialne noszące Twoje projekty. Dobrym przykładem jest uwielbiana przez wiele kobiet plus size - Dorota Wellman. Co czujesz, gdy widzisz swoje kreacje np. w telewizji?

To ogromna satysfakcja z pracy, kiedy widzimy, że nasze ubrania ogląda cała Polska i to w życiu, w praktyce. Pani Dorota lubi nasze ubrania właśnie za wygodę, praktyczność i uniwersalne zastosowanie.


- Jaki był / jest dotychczasowy największy sukces marki?

Cóż, naszym sukcesem jest coraz szerszy krąg zadowolonych i powracających klientek. Bez nich nie byłoby marki. No i to, że nasze klientki internetowe właściwie nie zwracają nam zakupionych produktów. Są dobrze opisane i zmierzone. A jak już kupią pierwszą rzecz wracają wielokrotnie.


-Wiem, że uwielbiasz spotkania z kobietami, w  tym ze swoimi klientkami.  Co daje Ci kontakt z klientką face to face. Czy takie cykliczne spotkania z modą marki MAUA to już tradycja?

Osobisty kontakt z klientkami jest niezbędny, tworzymy przecież dla nich. Rozmowa, poznawanie i przymiarki są potrzebne, aby ulepszać i dostosowywać kolekcje do potrzeb Pań. Kontakt osobisty jest bardzo inspirujący. Podczas spotkań mamy okazję zaprezentować naszą jakość, której nie sposób poznać przez internet, tam nie można dotknąć i przekonać się np. o miękkości czy rozciągliwości tkaniny, więc na takich spotkaniach jest okazja na bliższe poznanie i mamy nadzieję, że zdobycie zaufania. Naszym celem jest również edukowanie klientek w kwestii stylizacji i zaszczepianie miłości do rodzimych marek, nasza MAUA naprawdę nie ma czego się wstydzić. Chcemy, żeby to na stałe było naszą tradycją, zwłaszcza, że poznawanie nowych osób w ogóle w życiu to moja pasja, to bardzo wzbogaca.


- Za kilka dni odwiedzisz Elbląg po to, aby "zarazić" elblążanki miłością do eleganckich, stylowych ubrań, które doskonale leżą na wielu typach sylwetek. Czego możemy się spodziewać w związku z Twoją wizytą? Jakie atrakcje czekają na panie, które przyjdą na spotkanie w Babskiej Wyspie?

Chcemy podczas spotkania opowiedzieć trochę o nas, o wizerunku, co to znaczy dobry wygląd, co się na niego składa, na co zwracać uwagę i jakich błędów stylistycznych nie popełniać.
Chcemy tez pokazać jak bardzo odmienia nas ubranie i makijaż, wykonując dwie metamorfozy chętnych Pań, które nas odwiedzą 11 maja.


- Porozmawiajmy o kolekcji. Jakie wzory i desenie pojawią się w ofercie Twojego sklepu internetowego późną wiosną i latem?

Klientki od dawna pytały kiedy pojawi się więcej kolorów i właśnie u Was w Elblągu będzie debiutowała kolekcja casual, to będą bluzki i tuniki z bawełny pochodzącej z naszej krajowej Łódzkiej fabryki. Będzie kolorowo tego lata. Niebawem pojawi się tez nowy model żakietu i nowe propozycje na rozpoczynający się właśnie sezon weselny.

- Bardzo dziękuję za rozmowę i czekam niecierpliwie na nasze spotkanie.
Do zobaczenia! :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz