środa, 2 listopada 2016

Historia pewnej sukienki...


Witajcie Kochani!

Czy zastanawialiście się kiedyś jak właściwie powstają kolekcje mody? :)

Opowiem Wam o tym, co wiem z własnego doświadczenia.

Jak już wiecie, od ponad roku współpracuję regularnie z marką Scarlett.

W tym czasie udało mi się współtworzyć z marką cztery małe kolekcje sukienek.

Opowiem Wam krok po kroku historię pewnej sukienki... od szkicu po... dostawę do Waszego domu! :)


Sukienka z kolekcji  "Agnieszka Kownacka & Scarlett"  rodzi się... w mojej głowie!

Bombardowana wręcz pięknymi obrazkami zza oceanu, postanawiam stworzyć bajeczną kreację od początku do końca, tu w Polsce.

Najpierw tworzę jej szkic...




Później, wraz z panią Joanną - właścicielką marki Scarlett,  wybieramy odpowiednią dla niej tkaninę.

Czasem wybór jest tak duży, że ciężko się zdecydować!


Pani Joanna dokładnie analizuje mój szkic i wspólnie ustalamy detale oraz elementy ozdobne naszej sukienki.

W dalszej kolejności pani Joanna pracuje nad konstrukcją modelu.



Gdy gotowe są formy, wykroje... powstaje prototyp sukienki.




Pani Joanna modeluje sukienkę - dopasowuje ją do figury, do wymiarów i eliminuje potencjalne błędy.



W dalszej kolejności powstają zdjęcia prototypu na manekinie. Zawsze otrzymuję je do akceptacji.





Jestem pierwszą "testerką" nowej sukienki. Jeśli wszystko jest ok, zabieram ją na najbliższą sesję zdjęciową! :)





Na sesji zdjęciowej...  jest w centrum uwagi!





Gdy zdjęcia są już gotowe... sukienka dostaje swoją nazwę. To ja nadaję jej imię! :)

Następnie kreacja trafia do sklepu - www.Scarlett.com.pl.




Jest bardzo prawdopodobne, że jeśli wpadnie Wam w oko, niedługo zostanie zapakowana i wyruszy w bezpieczną podróż wprost do Waszego domu! :)




Dalszą część historii naszej sukienki znacie tylko Wy! :)

Opowiedzcie ją nam! Czekamy!

Buziaki!

Wasza Aga :)





1 komentarz: