Witajcie Kochani!
Dziś mam dla Was coś energetycznego... czyli nasze uśmiechnięte buzie na masażach w studio Perfect Line Fitness!
Razem z Kasią postanowiłyśmy wziąć się trochę za siebie, zadbać o kondycję skóry i chodzimy razem na masaże rolowe.
Perfect Line Fitness mieści się na ul. Wyczółkowskiego 3G w Elblągu ( tel. 885 280 888) .
Wyróżnia się tym, że jest to miejsce, w którym ćwiczą jedynie kobiety.
Zdecydowanie spodoba się paniom, które cenią swoją prywatność i intymność.
Razem z Kasią wybrałyśmy z oferty Perfect Line opcję, którą żartobliwie nazywam "opcją dla leniuszków".
O innych metodach ćwiczeń i przyrządach możecie poczytać tutaj: KLIK! oraz tutaj: KLIK!
Przyrząd, który widzicie na zdjęciu nazywa się RollShape.
Oto jego krótka charakterystyka:
ROLLSHAPE
Rollmasaż to najlepszy sposób na walkę z cellulitem i niedoskonałościami sylwetki.
Jest to również rozwiązanie dla Pań, które po diecie lub ciąży borykają się z brakiem jędrności i elastyczności skóry.
Zalecany jest także jako rehabilitacja po złamaniach i zanikach mięśni.
Korzystanie z rollmasażu pozytywnie wpływa na układ krwionośny i limfatyczny, skórę, układ nerwowy oraz mięśnie. Oto kilka wybranych zalet:
- pobudza układ limfatyczny i krwionośny do pracy, co powoduje wzmożenie zasilania w tlen i substancje odżywcze,
- zwiększa szybkość usuwania z organizmu produktów rozpadu,
- likwiduje objawy zastoinowe,
- ujędrnia i uelastycznia skórę,
- powoduje mechaniczne rozbicie tkanki tłuszczowej (bardzo dobre efekty!),
- usuwane są złuszczające się u obumarłe warstwy naskórka.
Wrażenia Kasi:
"Spotkałam się z opinią, że to bardzo przyjemny i relaksujący masaż, który ujędrnia skórę i redukuje cellulit.
Dla mnie jednak pierwszy zabieg był dość bolesny, a przez kolejne dwa dni miałam zakwasy, jakbym przebiegła maraton.
Nie zniechęciło mnie to jednak, bo już po pierwszym spotkaniu zauważyłam ze moje pośladki stały się twardsze. :)
Po tygodniu wybrałyśmy się ponownie na masaż rolowy, moje ciało już przyzwyczaiło się do szybko obracających się drewnianych wałków, masujących mięśnie i ciepłego światła rozbijającego cellulit.
To była naprawdę przyjemna godzina. Jesteśmy po trzecim spotkaniu, a ja ściskam moje uda i nie mogę uwierzyć w to że już są bardziej jędrne.
Jestem pewna ze po wykorzystaniu całego karnetu, czyli 10 wejść, będę mogła rozbijać orzechy pośladkami. "
Moje wrażenia:
Uwielbiam te masaże. Dają super efekty pod warunkiem, że jesteśmy systematyczne.
To już mój drugi karnet i za każdym razem jestem równie zachwycona!
Nie nastawiam się na spektakularne efekty, polegające na drastycznej utracie wagi czy obwodów.
Podchodzę do tematu zdroworozsądkowo i raczej rekreacyjnie.
Wystarczy, że pozbędę się choć części cellulitu i ujędrnię skórę ud i pośladków.
Nie jestem typem sportowca i nigdy nie będę.
Ważne jest to, że mogę zrobić coś dla siebie, dla ciała, relaksując się przy tym i miło spędzając czas.
Mam nadzieję, że nasz post Was zaciekawił!
To już wszystko na dziś!
Przesyłamy buziaki!
Aga & Kasia
dziękuję za ten wpis, od jakiegoś czasu rozważam wyjście na taki zabieg - zastanawiam się czy po pierwszych zabiegach nie będę cała w siniakach ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie urządzenia - dawno nie miałam czasu udać się do podobnego miejsca, czas to zmienić!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy za wpis! Polecamy się na masaż tajski https://thaisun.pl/ – rewelacja!
OdpowiedzUsuń