Witajcie Kochani!
Zapraszam Was na kolejny post z cyklu "Tydzień w telefonie"!
W tym cyklu postów pokazuję Wam zdjęcia, które powstały w ciągu całego tygodnia - od poniedziałku do niedzieli.
Jak zwykle, większość zdjęć opiszę krótką notatką :)
We wtorek odwiedziłam salon DepilConcept w Elblągu.
Skorzystałam z kolejnego - czwartego już zabiegu fotoodmładzania oraz kupiłam krem "Colagenis" Concept plus, który swoim działaniem ma być alternatywą dla botoksu.
Już włączyłam go do codziennej pielęgnacji.
Na moim oficjalnym profilu Facebook pokazałam Wam również mój cały strój dnia.
Rudy płaszcz, sukienka i kozaki są z Bonprix, a biała czapka z kolekcji By Jemioł dla Rossmanna.
To nie koniec tematu Bonprix w tym tygodniu! :)
W środę przyszła do mnie nowa "paczucha", a w niej... moje wymarzone czarne szpilki z pomponami...
... oraz codzienna, dresowa sukienka w pięknym, morelowym kolorze i z atrakcyjnymi sznurowaniami na rękawach.
W piątek miałam ją już na sobie i nawet pokazałam się Wam w niej na Facebooku! :)
Zaczęłam też testować hiszpańskie kosmetyki z linii Vida Shock, które mają za zadanie przeciwdziałać wypadaniu włosów.
Wyłącznym dystrybutorem tych kosmetyków jest marka MOBPLER, a kupicie je w drogerii internetowej TESTA.
Już wkrótce dwa produkty z tej serii będą do wygrania na moim blogu! Wypatrujcie!
W tygodniu spotkałam się dwa razy na babskie pogaduchy oraz kawę z koleżanką Dagą.
Serniczka nie zdążyłam utrwalić na zdjęciu... ha ha, ale to czerwono-białe ciacho już tak.
W sobotę znów przyjemnie zgrzeszyłam. Uwielbiam ptysie. 💗
Waszym dużym zainteresowaniem cieszyły się pojemniki, które pokazałam na Facebooku w sobotę wieczorem.
Kupiłam je w sklepie, który odwiedziłam przypadkiem.
Chociaż stały obok ociekaczy do sztućców, ja zauważyłam w nich inny potencjał...
Są świetnymi koszyczkami / segregatorami na kosmetyki!
A to moje nowości kosmetyczne!
Kilka drobiazgów marki Ziaja...
... coś z Lomilomi, Golden Rose, Catrice...
... nowy zapach Orsay...
... oraz nowy zapach Avon!
Wiem, jestem perfumową maniaczką i dobrze mi z tym! :)
Zobaczcie jakie stylowe cuda dorwałam w Medicine!
Eko skóra i metal - świetny zestaw w nowoczesnym stylu!
Do tego cena, która "czyni cuda"! :)
Tak przy okazji, czy pamiętacie CCC z czasów, gdy nie była to taka "silna" sieciówka?
Skrót CCC pochodzi właśnie od sloganu - Cena Czyni Cuda.
To taka mała dygresja. :)
Ha! Odwiedziłam również TK Maxx... i to nie jeden, a dwa razy!
Strasznie spodobały mi się te kolorowe bluzki z działu Plus Size.
Zrobiłam Wam też przymiarki, ale pozwólcie, że oszczędzę Wam widoku moich przyklapniętych włosów spod zimowej czapki. :)
Pierwszego dnia postawiłam na multikolor!
Ale szafirowa bluzeczka nie pozwalała mi o sobie zapomnieć, więc wróciłam po nią dwa dni później.
Kupiłam przy okazji naturalne, duże mydełko lawendowo-aloesowe.
Tak więc ostatecznie, zdecydowałam się na dwie bluzki amerykańskiej marki (projektantki) Cynthia Rowley.
Świetne wzory i kolory, prawda?
Na koniec zostawiłam następującą informację...
Nowa paczka z Cellbes jest już u mnie, więc przygotujcie się na kolejne stylizacje i prezentacje!
To już wszystko na dziś!
Buziaki!
Wasza Aga :)
Piękne bluzeczki, a zwłaszcza ta chabrowa, tez wpadła mi w koko. Szkoda że nie można jej kupić w moim mieście.
OdpowiedzUsuń